Domowa biblioteczka to doskonały sposób, by wyrazić siebie i swój charakter we wnętrzu. Ilu ludzi, tyle bowiem wyjątkowych zbiorów książek i gustów literackich. Warto więc pochwalić się nimi, przy okazji tworząc ciekawą dekorację w salonie, gabinecie czy sypialni.
W niektórych domach książkowe kolekcje są gromadzone od pokoleń i wiele egzemplarzy ma ogromną wartość sentymentalną. W innych zbiory nie są tak pokaźne, ale też zawierają prawdziwe skarby. Jedno je łączy na pewno – dzięki zastosowaniu różnych trików, mogą pięknie wyglądać w każdym wnętrzu.
Od witryny do drzewa
Współczesne rozwiązania w zakresie aranżacji wnętrz to prawdziwa gratka dla bibliofilów. W podjęciu decyzji o tym, jak ma wyglądać domowa biblioteczka, największym ograniczeniem jest tylko… nasza wyobraźnia. Książki można niebanalnie wkomponować w wystrój industrialny, vintage, skandynawski; zestawić je z angielską porcelaną, rustykalną komodą czy szkatułami w stylu glamour.
Wśród dostępnych rozwiązań mamy do wyboru m.in. regały stojące, wiszące półki, zabudowane wnęki, ale też szklane witryny czy półki o wyjątkowych kształtach. W tym ostatnim przypadku możemy się zdecydować na naprawdę fantazyjne wzory, np. półki ułożone w kształt drzewa albo spirali. Warto jednak pamiętać, że biblioteczka powinna wtedy pozostawać główną dekoracją, aby nie przytłoczyć wnętrza zbyt dużą liczbą dodatków.
Dla stawiających na minimalizm ciekawym rozwiązaniem mogą się okazać tzw. niewidoczne półki – jest to wąski wspornik montowany do ściany, który chowamy pod okładkę pierwszej książki, a na niej ustawiamy kolejne (oczywiście bez szaleństw pod względem ich liczby!). Taki trik najlepiej stosować w powielonej formie, wówczas możemy stworzyć całą kolekcję „lewitujących” książek nad kanapą w salonie. W zależności od charakteru naszego wnętrza mogą być one powieszone w twórczym nieładzie lub ustawione w geometrycznym porządku, wprowadzając harmonię w stylu japońskim.
Książkowa mozaika
Kolejnym krokiem jest wybór sposobu ułożenia książek. Możemy je dzielić według rozmiarów czy tematyki, ale też zgodnie z kolorami okładek. To prosty sposób, by nasza biblioteczka nabrała designerskiego wyglądu, a samo wnętrze sprawiało wrażenie bardziej uporządkowanego. Innym ciekawym rozwiązaniem jest ustawienie książek nie bokiem, lecz okładką na froncie – w takim układzie świetnie sprawdzają się np. eleganckie albumy w twardej oprawie. Dobierając ich kilka w różnych wielkościach, możemy stworzyć całą galerię, w której książki występują solo lub przeplatają się z obrazami i fotografiami w ramach.
A co jeśli w naszych aranżacjach stawiamy na stonowane barwy i obawiamy się, że zbyt wiele kolorowych okładek zaburzy harmonię wnętrza? W tej kwestii istnieje proste, choć nieco pracochłonne rozwiązanie. Z pomocą przyjdzie nam zwykły szary lub biały papier pakowy, którym wystarczy obłożyć okładki. Jeśli do tego dodamy jeszcze odręcznie napisane tytuły na grzbietach książek, zyskamy niepowtarzalną dekorację, która świetnie sprawdzi się np. we wnętrzach w stylu skandynawskim.
Zapełniamy wolne miejsca
Książki, z uwagi na swój format i ozdobny charakter, są bardzo wdzięcznym materiałem do przechowywania. Świetnie sprawdzają się tam, gdzie mamy trochę wolnego miejsca do wykorzystania, jak np. przestrzeń pod oknem czy półka nad drzwiami. Ułożone w zgrabny stosik będą dobrze wyglądać na stolikach nocnych i parapetach.
Aby przygotować naszą przestrzeń do takiego przechowywania książek, wystarczy minimum pracy – prosta drewniana półka nad drzwiami to zaledwie kilkadziesiąt złotych na materiały i chwila czasu na wywiercenie otworów. Jeszcze prościej jest w przypadku przechowywania książek „luzem”. Wtedy wystarczy ułożyć kilka książek np. na parapecie i dodać do nich parę elementów dekoracyjnych, jak np. świece, lampki w stylu cotton balls czy drobną roślinkę, by uzyskać oryginalną aranżację okna. Co więcej, we wnętrzach o surowym charakterze, gdzie króluje scandi i industrial, często spotykanym zabiegiem jest układanie książek po prostu na podłodze – mogą one w ten sposób same w sobie pełnić rolę np. stolików nocnych.
Literacki salonik
Niezależnie od tego, czy urządzamy dom na wsi czy kawalerkę w bloku, jesteśmy w stanie w kilku krokach wyczarować w naszym mieszkaniu przytulny kącik do czytania. Podstawą niech będzie wygodne miejsce do siedzenia, jak np. pluszowy fotel, w którym z przyjemnością się zanurzymy. Wymarzonym dodatkiem – zwłaszcza w chłodne wieczory – byłby oczywiście kominek, ale jeśli nie możemy sobie na niego pozwolić, to wystarczy zapalić kilka świec zapachowych, by cieszyć się ich ciepłem i przyjemnym aromatem. Do tego dodajmy odpowiednie źródło światła (do czytania najlepiej wybierać te o ciepłej barwie), miękki koc oraz kubek gorącej herbaty, i jesteśmy gotowi na jesienny wieczór z książką.